Roman Kluska – przed czym ostrzega były właściciel Optimusa?

with Brak komentarzy

– Ludzi trzeba pozbawić oszczędności i samodzielnego zarabiania pieniędzy. Dopóki nie są na garnuszku państwa, dotąd trudno poddają się przekształceniom i ograniczeniom wolności – mówił nieco ponad rok temu Roman Kluska, gość programu „Jaka jest prawda?” w „PCh24TV”, założyciel Optimusa i jeden z najważniejszych polskich przedsiębiorców ostatnich dziesięcioleci. Najpierw koronawirusowy długotrwały lockdown, teraz zapowiedź galopującej inflacji w wyniku zamieszania rynkowego, spowodowanego konfliktem rosyjsko – ukraińskim, to realne zagrożenia pozbawienia ludzi oszczędności, przed którym przestrzegał Roman Kluska.

Działania światowych elit, dokonujących rewolucyjnych przemian w prawie, w polityce i w gospodarce, zarysowują kształt nowego socjalistycznego „ładu” społeczno – gospodarczego. Co prawda o modelach wolnorynkowych zbliżonych do idealnych, opisywanych przez liberałów ekonomicznych, trudno było mówić już po II wojnie światowej, niemniej obywatel mógł jeszcze przez długie lata w wielu państwach czuć się jako człowiek wolny.

stowarzyszenie piotra skargi

Postęp technologiczny dał władzom państwowym i korporacjom ponadnarodowym niebezpieczny oręż do ręki – możliwość totalnej kontroli grup społecznych i każdego indywidualnego człowieka. Doskonale ujęto to zagadnienie w filmie wyprodukowanym przez Stowarzyszenie Piotra Skargi pt. „Rok 1984. Totalitaryzm 2.0” w reżyserii Łukasza Korzeniowskiego.

W wspomnianym wcześniej wywiadzie Romana Kluski dla „PCh24TV” podnoszone są podobne wątki.

Człowiek nie może nic, jeżeli nie ma gotówki. Ma prawo jedynie do śmierci głodowej. Proszę sobie wyobrazić system, w którym władza daje dostęp do kroplówki w postaci jakiegoś zastępczego środka płatniczego. Jeżeli nie mam gotówki jestem w zasadzie nikim, bez najmniejszej możliwości manewru. Popatrzmy jeszcze na pełną inwigilację każdej transakcji. Ja jestem śledzony w zasadzie nie tylko co do miejsca, ale co do wydawanego każdego grosza. To system, który był nieznany nawet w realnym socjalizmie. Wtedy każdy miał jakąś prywatność, jak tylko nie dał sobie założyć podsłuchu, albo wiedział, że go ma, to mógł pójść do lasu. Teraz nawet w lesie jesteśmy śledzeni. Dzięki nowoczesnej technologii będzie to system nieporównywalnie trudniejszy i straszniejszy do życia niż to, co stało się 30 lat temu

– mówił Roman Kluska w odniesieniu do zmian mających miejsce w ciągu trzech ostatnich dekad, które wraz z postępem technologicznym uzbroiły władze w niespotykane do tej pory narzędzia kontroli nad społeczeństwami.

Totalna kontrola poddanych jest marzeniem każdej władzy, starającej się o petryfikację swojego stanu posiadania, albo jego ciągłe poszerzanie. Przejmowanie przez aparaty państwowe kontroli nad środkami komunikacji masowej, dysponowanie wiedzą o każdym ruchu obywatela (poddanego) i ostatecznie odebranie obywatelowi fundamentu wolności, jakim jest własność, prawo do posiadania majątku osobistego, to realia XXI wieku.

Wielu z nas to dostrzega, ale wabienie społeczeństw mirażem bezpieczeństwa w zamian za zrzekanie się wolności jest niezwykle skuteczne, szczególnie, gdy w mass mediach jesteśmy czymś ciągle zastraszani. Oddanie kontroli nad naszym życiem aparatowi państwa i/lub korporacji ponadnarodowych to zabieg dokonujący się wraz z operacjami finansowymi, w których jednostka stawiana jest w ciągłej niepewności i pozbawiana własności środków finansowych.

Jak dzisiejsze zmiany ocenia Roman Kluska? Zacytujmy jego kolejną wypowiedź, która wybrzmiewa niczym mocne ostrzeżenie przed nadejściem „nowego socjalizmu”:

Możemy to zrozumieć tylko wtedy, gdy zdamy sobie sprawę, że jesteśmy w okresie przejściowym od gospodarki wolnorynkowej do gospodarki socjalistycznej. […] Rządzący w ogóle nie ponoszą odpowiedzialności za ilość emitowanego pieniądza. Kiedy stopy były rynkowe, to gdy rząd doprowadził do za dużej ilości obligacji czy w inny sposób emitował pieniądz, to musiał ponosić koszt w postaci wysokich odsetek. Było to jakimś hamulcem. W tej chwili, gdy rządy ustaliły zerowe stopy procentowe, można nadrukować dowolną ilość pieniądza i nie ponosi się za to żadnej odpowiedzialności.

Wielka władza i brak odpowiedzialności za jej sprawowanie – o takim modelu państwowym marzyło wielu monarchów i dyktatorów. Czy w XXI wieku wizje z przeszłości staną się teraźniejszością? To zależy także od nas i stopnia naszego przywiązania do takich wartości, jak wolność, własność, tradycja.